niedziela, 6 września 2015

Cześć i czołem!


To smutne, jak kończy w dzisiejszych czasach większość naprawdę dobrych blogów. Naturalnie nie uważam, że mój się do takich zaliczał - po prostu przeglądałam jakiś czas temu kilka z moich ulubionych i załamujące jest to, jak wiele osób traci pasję i zainteresowanie tym, czym dzieli się z nami w internecie. Niestety, na chwilę obecną i ja się do ich grona zaliczam. Kiedy zakładałam tego bloga, pomyślałam sobie, że to będzie fajna przygoda, że spróbuję czegoś nowego... Brak czasu i narastająca liczba obowiązków kazały mi zakwestionować te powody. Nie mam, oczywiście, w planach usuwać tej strony, bo szkoda mi pracy, którą w nią włożyłam. Czuję się jednak w obowiązku przynajmniej go zawiesić - na czas nieokreślony. Nie będę was już więcej przepraszać, bo odnoszę dziwne wrażenie, że jest to najczęściej używane na tym blogu słowo. Chcę tylko nadmienić, że przykro mi, że nie byłam w stanie dostarczyć Wam treści, na które tak czekacie. Postaram się jak najczęściej tu wracać i kiedy będę gotowa, odsłonię przed Wami kolejne przygody naszych ukochanych bohaterów. Zachęcam więc do zaglądnięcia do mnie od czasu do czasu. Ten post został napisany głównie po to, by Wam podziękować. Za to, że wciąż tu jesteście oraz, że blog ma ponad 22 tysięcy wyświetleń, czego nie byłam sobie w stanie wyobrazić w najśmielszych snach. I za wszystko inne, o czym zapomniałam, a co mimo wszystko dla mnie robicie :) Jest tyle świetnych blogów, więc sądzę, że nie będzie wam się nudziło w oczekiwaniu na rozdziały tutaj.

Obiecuję, że się nie poddam. Wrócę. 
Pozdrawiam Was serdecznie,
Wasza Autorka ♥


P. S: Opowiadajcie, jak wam minęły wakacje!

10 komentarzy:

  1. Już miałam nadzieję, że to kolejny rozdział. Jednak rozumiem Cię i mam nadzieję, że pewnego dnia wróci do Ciebie zapał i dokończysz to historię.
    A tym czasem do napisania :D
    P.S Widzę zmianę wyglądu bloga. Dobry znak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oli, jak zwykle niezawodna, jak zwykle pierwsza ;*
      Przepraszam, że Cię rozczarowałam.
      Nie, to nie rozdział, ale ten może pojawić się już niedlugo, kto wie...? :D
      Do napisania!
      P. S: Cieszę się, że o tym wspominałaś. Postanowiłam od tego zacząć i nie powiem, dodało mi to trochę zapału. Znów poczułam wiatr w żagle! XD

      Usuń
  2. jeju smutno :( ale będę dalej czekać sis :)
    córka Posejdona Julia <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I mnie jest megasmutno, sis :(
      Ale całym sercem jestem z wami i z tym blogiem, więc będę robić, co w mojej mocy ;*
      Dziękuję Ci, że jeszcze tu jesteś, Julia ♥

      Usuń
  3. Po przeczytaniu 5 części tej książki zapomniałam, że mogłabym poszukać opowiadań na ten temat. Minęło już bodajże kilkanaście miesięcy a konkretniej prawie dwa lata, pomyślałam o Percy'm i Ann i od razu zasiadając do komputera wyszukałam opowiadania razem z nimi twoje jest pierwsze i coś czuje, że jedyne dobre. Szkoda, że blog zawieszony lecz to nic przecież masz własne życie i świat, który cię otacza więc żyj. Liceum wykańcza tak jest w moim wypadku i sama zawiesiłam dwa blogi które kochałam i kocham po dzisiejszy dzień. Ważne jest jedno dałaś polskiej blogosferze piękne opowiadanie o dwójce zakochanych ludzi i nie mówię tu tylko i wymienionych już postaciach, a o kochanym Nico i Vic. ( mała poprawka Vic nie może być półbogiem gdy jest córką dwóch bogów ) zresztą co to za różnica ! Jestem pod wrażeniem, gdybyś rozpisywała te rozdziały na tak długie jak w książkach Rick'a Riordan'a to pomyślałabym, że to kolejne części o herosach ! :) miło było przeczytać coś tak ciekawego mam jednak skrytą nadzieję na kolejne rozdziały w niedalekiej przyszłości.

    Pozdrowienia i całuski od Nimi :* :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nimi,
      ja również mam gorącą nadzieję na powrót do tego bloga i gdzieś w głębi mam przeczucie, że tak się stanie. A tymczasem, egzaminy na karku, wybór liceum... I tak w kółko, niezależnie od miejsca i czasu. Kocham tego bloga ponad życie i wiele dla mnie znaczy uznanie czytelników, ponieważ wątek Annabeth i Percy'ego jest moim ulubionym w książkach wujka Ricka. Nie chcę go opuszczać, no, ale cóż... Jestem pewna, iż od czasu do czasu uda mi się wyłuskać chwilę, napisać coś i dodać. Jestem ci wdzięczna za słowa uznania oraz wsparcie. Nawet w największych "dołach wenowych" warto wiedzieć, że ma się (choćby niewielkie) grono wytrwałych czytelników. Pozdrawiam Cię serdecznie!!
      Z nadzieją na szybki powrót, Agnes

      Usuń
  4. OMG! Dopiero dzisiaj odkryłam tą stronę. Jak dużo napisałaś. Ale dlaczego niczego więcej nie dodajesz. OD ROKU!!! Jeżeli to przeczytasz to odpowiedz. A jak nie to jeżeli KTOKOLWIEK to przeczyta to powiadomcie mnie czy to już koniec czy jak. Ok? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm. Powiem szczerze, że kompletnie zapomniałam o tym blogu. Dziękuję serdecznie za ciepłe słowa i bardzo się cieszę, że Ci się spodobała moja historia. Czytając od nowa całego bloga, uświadomiłam sobie, jak wiele mojego czasu oraz pracy w niego włożyłam. Żal mi usuwać go czy kończyć, choć od ponad roku moja...ekhem... "wena" chyba umarła. Nie jest to więc koniec mojej radosnej twórczości, jednakowoż nie mogę obiecać lub jednoznacznie stwierdzić, kiedy pojawi się COKOLWIEK. Naprawdę żałuję, ale na deficyt kreatywnych pomysłów nie mogę nic zaradzić :)

      Usuń
  5. Wow! Nie sądziłam że odpiszesz po ponad roku. Mile mnie zaskoczyłaś. Cieszę się że dzięki mnie znów przeniosłaś w ten sam świat co wcześniej. Dziękuję Ci że poświęciłaś tyle czasu temu blogowi i że kontynuowałaś go pomimo hejtu. Na początku strasznie byłam zazdrosna. Zazdrościłam tym którzy od początku śledzili Twoje poczynania w internecie, tym którzy co rozdział komentowali a Ty im odpisywałaś. Teraz jestem w niebo wzięta że i mnie zauważyłaś na tym blogu i mi odpisałaś. Dziękuję z całego serca. Prawie codziennie wchodzę tu i sprawdzam czy nie ma tu przypadkiem jakiegoś nowego rozdziału. Jaszcze raz dziękuję i życzę Ci weny. Mam nadzieję że odpiszesz (a może nawet pojawi się nowy rozdział ^ ^).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jejku! Aż sama siebie zaskoczyłam, że tak dawno tu ostatnio zaglądałam... Miło tu wrócić, naprawdę. Obawiam się jednak, iż nowy rozdział nie pojawi się prędko. Kiedy zaczynałam pisać tego bloga, chciałam zobaczyć, jak to jest - mieć własny świat, autorską przygodę i historię. Było to i pozostaje nadal wspaniałym doświadczeniem, ale chyba straciłamzapałdo pisania. Z niektórych rzeczy po prostu się wyrasta ;) Percy Jackson na zawsze pozostanie w moim sercu i będzie częścią mojego życia. Mam szczerą nadzieję, że wróci zapał do tworzenia i kiedyś jeszcze pojawi się kolejny rozdział. Niesamowicie natomiast cieszy mnie, że ten blog tyle dla kogoś znaczy. Twój entuzjazm napełnia mnie radością i optymizmem co do przyszłości tego bloga. Naprawdę wiele to dla mnie znaczy. Do, mam nadzieję, szybkiego napisania ♡

      Usuń