poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Rozdział VIII: "A więc zaczynajmy."

Rozdział dedykuję Anonimkom i Pauli córce Posejdona, którzy bardzo mnie wspierają (:
^_^
Percy szedł w ciszy przez zimny, ciemny korytarz. Stracił rachubę czasu, hol ciągnął się w nieskończoność. Chłopak ciągle pochłonięty był myślami o swojej ukochanej Ann. Myślał o niej tak intensywnie, że na ścianie zobaczył jej mglisty obraz. Szła dokądś, ubrana na czarno i płakała. "Nie" - pomyślał półbóg - "To niemożliwe. To tylko halucynacje!" Ruszył w dalszą drogę. Ukradkiem oglądał się przez ramię; obraz sunął za nim. W końcu chłopak zatrzymał się i dokładniej przypatrzył się postaci. Tak, to na pewno była Annabeth. Złociste loki, szare, teraz zapłakane oczy. Skupił myśli na swojej miłości do niej i wyszeptał:
- Annabeth, jestem przy tobie...
Ku jego zdziwieniu, dziewczyna odwróciła się. Rozejrzała się dookoła, w jej oczach błyszczała nadzieja. Po chwili jednak pokręciła stanowczo głową i odeszła. Obraz rozwiał się. Percy cieszył się, że ponownie zobaczył Ann, że mógł ją pocieszyć choć na chwilę. Na jego twarzy zagościł nikły uśmiech. Chłopak wcisnął ręce do kieszeni szaty, po czym ruszył dalej.
***
Syn Posejdona stał przed kolejnymi wrotami, których pilnowało dwóch szkietelowych wojowników. Gdy zbliżył się do drzwi, wartownicy skrzyżowali przed nim włócznie.
- Stać! - wykrzyknęli chórem - Pan Hades nie przyjmuje zwiedzających.
Percy stłumił wybuch śmiechu. "Czy oni naprawdę myślą, że ja sobie jakąś wycieczkę tu urządzam?!" oburzył się. Postanowił się jednak powstrzymać od komentarza i przemówił do szkieletów opanowanym tonem:
- Ja do wuja Umarlaka. Przyszedłem na Sąd.
Strażnicy spojrzeli na niego zdezorientowani.
- Heros? - Percy przytaknął - Synalek Zeusa?
Teraz dla odmiany chłopak pokręcił przecząco głową. W jednej chwili nastroje wojowników zmieniły się. Twarze im stężały, a w ich oczach czaił się gniew i jakby strach; zacisnęli zęby. Jeden z nich pochylił się do towarzysza i zaczęli o czymś szeptać po starogrecku. Mówili bardzo szybkim i szeleszczącym językiem, ale półbóg zdołał wychwycić wyraz "Posejdon".
Percy odchrząknął. Szkieletory natychmiast się do niego odwróciły.
- No, no, no... potomek Starego Wodorosta. Udowodnij -zażądali.
Percy zdziwił się nieco. Do tej pory sądził, że jego ojciec utrzymuje ze wszystkimi dobre stosunki (może z wyjątkiem Zeusa). Mimo to, zgodził się. Obrzucił Kościstych pogardliwym spojrzeniem, wziął głęboki oddech i zamknął oczy. Na swoje szczęście wyczuł w pobliżu niewielki zbiornik wód podziemnych. "Chodź do mnie!" nakazał wodzie. Usłuchała. Po kilku sekundach z szczelin w ścianach korytarza wytrysnęły strumienie lodowatej cieczy. Zalały szkielety i zmiotły je z miejsc. Te, oszołomione, wyłożyły się jak długie na posadzce. Maleńka stróżka wody podpłynęła do Percy'ego i po chwili chłopak trzymał w dłoni potężny, złoty trójząb.
- Czy TERAZ mogę już przejść? - spytał ironicznie.
Półprzytomne szkielety jęknęły, chłopak uznał to za pozwolenie. Percy z triumfalnym uśmiechem przekroczył kości i mocno pchnął odrzwia. Te ani drgnęły. "Co to ma być?" - chłopak zapłonął gniewem - "Udowodniłem tym przeklętym strażnikom od siedmiu boleści, że jestem dzieckiem Posejdona! Wypadałoby mnie wpuścić."
Westchnął, zrezygnowany. Obrócił się i już miał odejść, gdy nagle rozległ się głos konchy - taki sam, jak w Obozie Herosów. Syn Boga Mórz poczuł ukłucie bólu w sercu. Tęsknił za domem, za swoją dziewczyną. Zwrócił twarz w stronę dźwięku; ze ścian wysunęły się głośniki, a z nich wydobył się zimny głos kobiety:
- Witaj Perseuszu Jacksonie, synu Posejdona. Pomyślnie przeszedłeś próbę. Zapraszam do środka.
Drzwi drgnęły, a po chwili otworzyły się na oścież. Heros żwawym krokiem wszedł do wielkiej sali. Zrzedła mu mina, gdyż okazało się, że była to najogromniejsza sala sądowa, jaką w życiu widział. Ściany były pomalowane na czarno, tylko z kilku lamp sączyło się światło, rozjaśniając salę. Syn Posejdona błędnym wzrokiem rozejrzał się po pomieszczeniu. Z boku dojrzał puste ławy przysięgłych, prokuratorów i adwokatów, z tyłu znajdowały się nawet miejsca dla paparazzi i gości. Wszystko zbudowane było z ciemnego drewna. Pośrodku umieszczony był duży, czarny tron, ozdobiony czaszkami. Promieniował mocą i boskością; na jego siedzeniu złożony był atrybut Boga Umarłych - Chełm Mroku. Niedaleko tronu stała mała ławeczka dla skryby, a naprzeciwko mównica dla sądzonego.
- Wow. Widzę, że kochany wujcio nieźle się urządził - mruknął pod nosem Percy.
Za plecami usłyszał dźwięczny śmiech.
- Tak, masz rację. Pan Hades lubi takie klimaty.
Błyskawicznie popatrzył za siebie i ujrzał piękną dziewczynę. Jej aksamitne, kasztanowe loki majestatycznie spływały po ramionach. Miała wydatne kości policzkowe, delikatny nos i oczy w kolorze płynnej czekolady. Percy'emu wydawało sie, że ma elfie rysy twarzy. Była szczupła i zgrabna. Gdy uśmiechnęła się do niego niepewnie swoimi pełnymi, różowymi ustami, zakręciło mu się w głowie.
- Cześć! Jestem Victoria Blow, córka Nike.
Podbiegła do niego w podskokach i wyciągnęła rękę na powitanie. Zaskoczony i oszołomiony jej urodą syn Boga Mórz, jak w transie uscisnął jej dłoń, po czym odrzekł:
- Hej. Jestem Percy. Percy Jackson.
Victoria wytrzeszczyła oczy.
- TEN Percy Jackson? Zbawca Olimpu? Na bogów, cudownie! Dasz mi autograf? - wypowiedziała to wszystko w tak zawrotnym tempie, że chłopak ledwo zrozumiał, o czym mówi.
 - Eee... Jasne, czemu nie? - wydukał zażenowany. Od czasu sławnej ,,Bitwy o Olimp'', która znalazła sie już nawet w nowych podręcznikach do historii w Obozie, wiele osób prosiło go o podpis, zdjęcie itp. Zdążył się już do tego przyzwyczaić; nie był tym w prawdzie zachwycony, ale cóż mógł zrobić? Z lekką niechęcią wziął od córki Nike kartkę, na której napisał swoje imię i nazwisko. Po prostu. Gdy skończył zwrócił jej kawałek papieru. Dziewczyna pisnęła z zachwytu.
- Dzięki! Ja nie mogę, ale nimfy będą mi zazdrościć! Dobra, to do zobaczenia Percy. Za kilka minut zaczyna się rozprawa - wykrzyknęła, po czym w podskokach wybiegła przez mniejsze drzwi umieszczone za ławą przysięgłych. Syn Posejdona odetchnął głęboko i przysiadł na jednej z nich. Dopiero teraz pomyślał o Annabeth. Victoria była ładna, ale dla Percy'ego liczyła się tylko córka Ateny. Znów powróciły do niego myśli o tym, czy sobie radzi. Zatracił sie w rozmyślaniach o swojej dziewczynie i zanim się obejrzał, rozpoczęła się rozprawa.
Ponownie rozległ się dźwięk konchy. Do sali wszedł dumnie Hades, a za nim dreptała uradowana córka Nike. Pan Podziemi zasiadł na tronie i zaszczycił syna Posejdona spojrzeniem.
- Podejdź do mównicy, kochany bratanku.
Syn Boga Mórz, cały sie trzęsąc, podszedł we wskazanym kierunku. Gdy tylko stanął wyprostowany przed wujem, ten uśmiechnął się do niego krzepiąco. "To dziwne. On zwykle nie jest taki przyjazny." - pomyślał Percy, lecz odwzajemnił gest.
- Rozprawa numer 82486732486732374! Losy Perseusza Jacksona! - pisnęła Victoria.
- A więc zaczynajmy - zabrzmiał Hades.
&&&
TA-DAAM! Według życzenia, rozdział w poniedziałek :D Taka o rozprawa :P Mam nadzieję, że Wam się podoba. Następny w czwartek (ewentualnie w piątek). Zapraszam do głosowania w ankietach i obserwowania ^^ No, to miłego czytania ;*

30 komentarzy:

  1. Czo taki krótki?
    Miał być długaśny przecie ;/
    Pozdrawiam i ŻĄDAM, aby rozdział był w czwartek. Inaczej.... Oj, będzie zabawa, będzie się działo ;)
    Hłe hłe hłe (złowieszczy śmiech )
    Kochany Anonimek

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak zwykle boski rozdział
    Czekam na nexta.
    Ps. Przyłączam się do Kochanego Anonimka. XD
    Pozdro

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;^ W czwartek cały dzień spędzę u babci, więc MOŻE nabazgrolę coś długiego =D

      Usuń
  3. Rozdział :palce lizać :3
    Mógłby być dłuższy, ale chyba każdy wie, że przez szkołę ok. 3/4 dnia jest zawalone :P
    Gorąco pozdrawiam i życzę tyyyyyyle weny, żebyś w święta napisała nwm. z 4 rozdziały ;) ( Wcale nie robię sobie nadziei, że tak będzie ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :P Co do szkoły, masz rację ;/ Też pozdrawiam cieplutko, a wena... Ach, wena! Przyda się xD Tyle właśnie mam w planach napisać - 4 rozdziały. Co z tego wyjdzie nie wiem ×.× Jeszcze raz pozdrowionka :')

      Usuń
  4. GENIALNY
    ZAJEBISTY
    WSPANIAŁY
    BOSKI
    CUDOWNY
    .
    .
    .
    .
    .
    .

    OdpowiedzUsuń
  5. Dawaj szybko kolejne :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniałe opisy. Postać z Percy'ego z książki normalnie wyjęta. Percy kretynie jak Annabeth ma sobie radzić bez ciebie? Wracaj do niej szybko z tego Hadesu. Jak powiedział Nico rozdział wcześniej wal jakieś kawały. Tylko nie suchary. Agnes daj naszemu bohaterowi poczucie humoru, żeby wrócił do Ann. Tak poza tym rozdział wspaniały. Miodzio, słodzio i inne takie. Z kolejnymi rozdziałami cię nie pospieszam, bo sama mam bloga i wiem jak to jest. Raz będzie w terminie, a raz nie. Ja chciałabym tylko, zeby kolejny rozdział był równie genialny jak ten.
    Pozdro i życzę weny choć jak sądze ty jej nie potrzebujesz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję i jestem wdzięczna, że mnie nie pospieszasz XD Postaram się dodać Percy'emu kapkę humoru, ale nigdy nie byłam dobra we wplataniu w rozdziały żartów :D Genialny rozdział IX? Postaram się, ale nic nie obiecuję ^^
      Pozdrowionka ;* (a co do weny - potrzebuję, potrzebuję =))

      Usuń
  7. Awwww kocham Cię za tego bloga <3
    Dawaj Persia z powrotem na Ziemię, bo będę zua ;/
    Ps. Mogłabyś określić kiedy będzie rozdział? Muszę liczyć dni, godziny, minuty itp. *_*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aww, dzieki *u* A ja kocham Cię za komcie ^^ Nie musisz być zua, już niedługo! :D
      P. S: Next w czwartek ;) Odliczaj, odliczaj!

      Usuń
  8. WOW! Czekam na następny rozdział! WOW! Victoria WOW! Córka Nike WOW! Taka ładna WOW! xD A.

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajny rozdzial ;)
    Zapraszam do mnie : http://wwercia-blog.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  10. Będzie jutro rozdział ?

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzięki za dedyk. Rozdział boski, zarąbisty cudny i długo by jeszcze wymieniać ja chcę długaśny w czwartek (mina szczeniaczka). Życzę weny

    OdpowiedzUsuń
  12. Dzięki, postaram się ;)
    P. S: Twój też świetny <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Zajebisty blog ;)
    Muszę zaglądać ty częściej :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Boskie *_*
    O której jutro next?

    OdpowiedzUsuń